sobota, 18 lipca 2009

Poczuj serce


Czy żyjesz w zgodzie z własnym sercem? czy zaglądasz czasami w swoje serce?
Życie Ugandyjczyków, historie chłopców, rozmowy z przypadkowo napotkanymi ludźmi, cała tutejsza atmosfera sprawia, że zaczynam ,,zaglądać” w swoje serce.

Ostatnio uczyłem chłopaków rzeczy związanych z opatrywaniem drobnych ran, skaleczeń i całkiem przypadkowo odkryłem, że oni nie wiedzą nic o istnieniu tętnicy, na której można wyczuć puls bijącego serca. Spytałem się zatem, czy chcą poczuć swoje serce… Oczywiście wszyscy byli jak najbardziej ,,za”. Układałem ich dwa palce na tętnicy szyjnej, zadając pytanie „can you feel it?”. Na początku odpowiedzi były różne, ale po około godzinie wszyscy byli pewni o posiadaniu własnego serca. Stwierdzili, że zanim wstaną z łóżka, będą sprawdzać czy ich serce bije.

Zwracam tutaj uwagę na rzeczy, których wcześniej nie dostrzegałem, które tak bardzo spowszedniały, że przestały cieszyć. Tutaj człowiek jeszcze bardziej dostrzega i docenia piękno tych małych, zwyczajnych – oczywistych rzeczy. Zachwycającym jest picie herbaty wczesnym rankiem, kiedy to jeszcze powietrze jest świeże, rosa na trawie przyjemnie chłodna, a serce pełne siły do pracy.

Dla tych którzy czytają bloga zachęta: ,,poczuj swoje serce” – może powie ci coś, co zmieni twój dzień, tydzień, miesiąc, rok, życie. A co On chce nam przez to powiedzieć? Odpowiedź ukryta jest w: 2 Kor 4,18.