piątek, 15 maja 2009

Jedziemy na placówkę misyjną do Ugandy !

Witajcie,

na wstępie pragniemy serdecznie pozdrowić każdego z Was.


Pewnie niektórzy wiedzą, że od roku razem z Przemkiem uczestniczymy w formacji, przygotowującej do wyjazdu na placówkę misyjną i że ten czas przygotowania do wyjazdu był i nadal jest dla nas niezwykle silnym i ważnym doświadczeniem.


Tym niezwykle dla nas fascynującym doświadczeniem chcemy podzielić się z Wami


Miesiąc temu dowiedzieliśmy się, że wyjeżdżamy do pracy na placówkę misyjną do miejscowości Namugongo w Ugandzie. Bardzo się z tego cieszymy i szczerze mówiąc -odliczamy dni do wyjazdu – jeszcze 43!!! 27 czerwca jedziemy do domu dla chłopców ulicy, w którym to spędzimy ponad dwa miesiące, prowadząc zajęcia z dziećmi, opiekując się nimi oraz pomagając przy rozbudowie ośrodka.


Oprócz tego, że chcemy byście z nami cieszyli się naszą radością, pragniemy prosić Was o pomoc i wsparcie. Przede wszystkim o wsparcie duchowe – bo to chyba najważniejsze. Łatwiej funkcjonować nawet w trudnych warunkach, mając świadomość, że kawałek świata od nas są Przyjaciele, którzy się o nas troszczą.

Placówka, do której się udajemy to sierociniec, w którym mieszka około 135 chłopców w wieku od 4 do 17-18 lat. W okresie wakacyjnym do ośrodka przyjeżdża jeszcze ok. 40-50 chłopców z innych sierocińców na terenie Ugandy. Wielu z chłopców, mieszkających w Namugongo trafiła do ośrodka po wielu dramatycznych doświadczeniach: część z nich została porzucona przez rodziców, wielu wychowywało się bez domu na ulicach Kampali, niektórzy są nosicielami wirusa HIV, niektórzy mają także doświadczenia bycia żołnierzami (w Ugandzie od 20 lat toczy się wojna domowa). Placówka w Namugongo jest miejscem, w którym brakuje wielu rzeczy: zaczynając od ubrań, przyborów szkolnych, leków, na zabawkach kończąc.


Dlatego też poprzez tego maila ośmielamy się prosić Was nie tylko o wsparcie duchowe, ale także o pomoc finansową. Organizujemy zbiórkę pieniędzy, za które będziemy mogli kupić najbardziej potrzebne rzeczy: leki, ubrania dla chłopców, przybory szkolne, książki. Z opowiadań wcześniejszych wolontariuszy wiemy, że w Ugandzie ceny są dość podobne do tych w Polsce…Stąd też zależy nam na każdej złotówce. Jeśli nam się uda, to co nam zostanie (jeśli oczywiście zostanie) chcielibyśmy przeznaczyć na potrzeby związane z remontami i rozbudową ośrodka. Większość rzeczy będziemy chcieli kupić na miejscu w Ugandzie. Potrzeby są ogromne i liczy się każda – nawet niewielka kwota, dzięki której będzie można pomóc konkretnemu dziecku.


Będziemy wdzięczni za każdą sumę, którą będziecie mogli nam przekazać…


Mamy zamiar dokumentować nasz pobyt w Namugongo. Zamierzamy robić ogromne ilości zdjęć, mamy nadzieję, że nagramy kilka filmików oraz, że założymy wreszcie bloga, na którym będzie możliwość informowania o tym, co się dzieje w Namugongo. Będzie to zapewne uzależnione od możliwości technicznych i dostępu do Internetu. Po powrocie na pewno zdamy szczegółową relację.


Serdecznie pozdrawiamy i z całego serca – z góry dziękujemy.


Magda i Przemek



ps.
Jeśli ktoś zdecyduje się wesprzeć naszą inicjatywę, jakąś sumą pieniędzy - bardzo prosimy o napisanie do nas maila, a my się wówczas skontaktujemy, Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś więcej na temat naszej misji, planów misyjnych lub po prostu ma ochotę spotkać się z nami, niech po prostu pisze....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz