poniedziałek, 6 lipca 2009

Kilka praktycznych informacji

Jeszcze przed wyjazdem do Ugandy przeglądałem różne blogi poświęcone Afryce i miałem niedosyt co do praktycznych informacji związanych z Ugandą (generalnie z Afryką). Dlatego podzielę się kilkoma ciekawostkami:

  1. Żelazko – Jak już wiecie koniecznością jest tu prasowanie ubrań, a że różnie bywa z prądem w tych stronach, trzeba się od niego uniezależnić. Chłopcy prasują swoje ubrania żelazkiem, które jest całe żeliwne. Do wewnątrz żelazka wkładają rozgrzany węgiel drzewny, który nadaje temperaturę (bardzo łatwo przypalić ubranie).
  2. Pranie – Ubrania pierze się tu ręcznie i to głównie w zimnej wodzie, używając proszku (jeśli jest) albo mydła. Technika prania ręcznego jest opanowana przez mieszkańców Ugandy do perfekcji. Piorąc ubranie zaciera się jeden kawałek o drugi z jak największą siłą (ubrania szybko się przez to niszczą).
  3. Materace – Śpimy tutaj na materacach, które są – trzeba przyznać - całkiem wygodne. Często zdarza się, że w owych materacach żyją jakieś specyficzne robaki, które nocą wchodzą w ciało, a nad ranem wychodzą z niego pozostawiając bolesne rany.
  4. Broń – Funkcjonariusze policji, wojska, ochrony stale chodzą z karabinami. Rzadkością jest broń krótka, co wynika z faktu, że karabiny są znacznie tańsze od pistoletów. Generalnie w Ugandzie jest bardzo dużo długiej broni, a jest to spowodowane wojną domową i obecnymi w tym kraju (głównie na północy) rebeliantami.
  5. Higiena – Bardzo ważną rzeczą jest to, aby przed każdym posiłkiem myć ręce - zwłaszcza jak się np.: podawało rękę lub dotykało po głowie któregoś z chłopaków. Wynika to głównie z całkowicie innej flory bakteryjnej, jaka tutaj jest oraz z tego, że chłopcy mogą mieć jakieś choroby, które objawiają się plamkami na głowie.
  6. Drzazga – Wczoraj jeden z chłopaków przyszedł do mnie z prośbą o wyciągniecie drzazgi, która weszła mu na zgięciu palca wskazującego w prawej dłoni. Pierwszym problemem, jaki miałem to, aby znaleźć drzazgę w ciemnej dłoni. (Woda utleniona, pęseta, igła to podstawowe wyposażenie).
  7. 55 km – Żeby przejechać samochodem około 55 km potrzeba średnio 2,5 h wynika to głównie z 2 rzeczy: pierwsze to bardzo kiepska infrastruktura, jeśli jest asfalt to są w nim ogromne dziury, które trzeba omijać - więc by móc to zrobić, jedzie się bardzo wolno. Drugi powód to bardzo durze natężenie ruchu zarówno samochodów, motorów, rowerów. W Ugandzie nie ma pasów dla pieszych i dlatego ludzie przechodzą przez jezdnie praktycznie wszędzie.
  8. Kurz – Praktycznie większość dróg to ubity piasek, który pod wpływem samochodów i wiatru tworzy ogromny kurz, którego okulary ani chusta na twarzy zasłaniająca nos i usta nie są w stanie powstrzymać.

W sumie to mógłbym tak pisać i pisać ale chyba będę wolał opowiadać o tych wszystkich rzeczach.

1 komentarz: